Wybierając agregat malarski stajecie przed szeroką gamą producentów i modeli. We wcześniejszych artykułach pisaliśmy jak odpowiednio dobrać agregat malarski do wykonywanej pracy. W 2018r największą popularnością cieszą się modele z wydajnością okolicach 2-3l/min i wagą do 30 kg. Są to jednostki mobilne, odpowiednie do pracy dla jednej osoby. Sprawdzą się przy wykończeniu pomieszczeń wewnątrz, malowaniu dachów i szybkich remontach. Najważniejsza kwestią, którą chcemy dzisiaj poruszyć jest czyszczenie maszyny po skończonej pracy.
Każdy agregat malarski bez względu na konstrukcję membranową czy tłokową składa się z pompy, węża ssącego z filtrem wstępnym, węża przelewowego (odpowietrzającego) oraz węża wysokociśnieniowego zakończonego pistoletem.
Najbardziej narażony na zanieczyszczenia jest wąż ssący z filtrem wstępnym. Ma on bezpośredni kontakt z farbą i wymaga najwięcej troski przy czyszczeniu. Ten element trzeba umyć najdokładniej, ponieważ zaschnięta farba na ściankach węża ssącego może się odklejać płatami i blokować zawór ssący w agregacie. Filtr wstępny należy dokładnie wypłukać, jeżeli jest rozkładany należy go dokładnie wyczyścić po obu stronach. Jeżeli dysponujemy kompresorem,można przedmuchać element w celu zapewnienia pełnej drożności.
Mniej ważnym elementem jest jest wąż przelewowy, który wymaga standardowego przepłukania i umycia z zewnątrz.
Warto wziąć pod uwagę, że wąż wysokociśnieniowy jest narażony na ciągłe przesuwanie po betonie. Wpływa to oczywiście na aspekt wizualny, ale też powoduje przetarcie oplotu i w efekcie końcowym pękniecie. Warto zastanowić się nas osłonięciem węża silikonowym rękawem. Ułatwi to czyszczenie i wydłuży eksploatację.
W rękojeści pistoletu znajduje się filtr, który powinien być kontrolowany i czyszczony po każdym malowaniu. Wymianę filtra zaleca się gdy jego powierzchnia jest przerwana, jednak my zalecamy wymianę filtra razem ze zużyciem dyszy. Rękojeść w pistolecie, to jedyna rzecz jaką rozkręcamy do mycia, iglica i dysza zostaną przepłukane wraz z przelewaniem wody / rozpuszczalnika.
W przypadku agregatów wyposażonych w filtr pompy, najczęściej obecny w modelach tłokowych, należy upewnić się, że w maszynie nie ma ciśnienia i wykręcić osłonę filtra, oraz dokładnie wyczyścić filtr. Często są to filtry wyjmowane, także czyszczenie i wymiana nie stanowią żadnego problemu. Dzięki stosowaniu gwintów trapezowych wystarczy dokręcenie rękę często bez dociągania kluczem.
Wiedząc jakie element mamy czyścić należy powiedzieć jak to zrobić. Najprostszym sposobem jest pozbycie się farby z całego układu poprzez przelewanie czystego rozpuszczalnika (w przypadku farb wodnych mówimy o wodzie). Należy starannie przelać rozpuszczalnik przez układ odpowietrzania czyli z węża ssącego do węża przelewowego. Można w tym celu użyć dwóch osobnych pojemników na czysty i brudny rozpuszczalnik. Kolejnym etapem jest przelanie przez wąż ssący do węża wysokociśnieniowego. Pozwoli to na pozbycie się farby z całego układu, wyczyszczenie pistoletu, dyszy itp. Trzymanie się tych dwóch kroków pozwoli na utrzymanie zaworów w dobrej kondycji. Pamiętajcie aby wyczyścić maszynę również z zewnątrz. Warto przemyć pistolet, dyszę, nawet samą obudowę maszyny i węże. Czysta maszyna pozwala na szybsze znalezienie usterki i przyjemniejszą pracę.
Jeżeli agregat malarski jest używany w trybie ciągłym, czyli klika razy w tygodniu, możecie pozostać przy opisanym wyżej czyszczeniu. Jeżeli jednak planujecie dłuższą przerwę i wiecie, że agregat będzie stał nieużywany około miesiąc, polecamy zaciągnięcie czystego układu płynem do konserwacji agregatów malarskich. Pomoże to w przesmarowaniu uszczelek i połączeń w zaworach, dzięki czemu zapewni bezproblemowy start po przestoju. Bez wykonania tego zabiegu trzeba liczyć się, że po długim czasie zawory mogą się posklejać i będą wymagały wykręcenie i ruszenia grzybka w zaworze ssącym i kulki w zaworze wylotowym